„Kiedy będziecie się modlić, mówcie: „Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo!” (Łk 11,2)”
„Starożytni mawiali, że modlitwa jest oddechem. Widać więc, jak nierozsądne jest pytanie dlaczego? Dlaczego oddycham? Bo inaczej umarłbym. To samo jest z modlitwą”. Ta uwaga osiemnastowiecznego duńskiego filozofa Sorena Kierkegaarda wyraźnie wskazuje na konieczność modlitwy jako oddechu duszy. Dlatego właśnie wszystkie religie mają swe modlitewne dziedzictwo i uczą swych wiernych drogi modlitwy zarówno osobistej, jak i wspólnotowej (w tym drugim mówimy zazwyczaj o „liturgii” albo „kulcie”).
Oprócz tematu określony jest także czas i miejsce modlitwy. I tak, z jednej strony, sytuacje, w których wznosi się głos ku Bogu, są różne: świętowanie i walka, narodziny i śmierć, wesele i wojna, świadomość popełnionego grzechu i chwile mistycznej bliskości. W modlitwie wspólnotowej korzystamy z kalendarza liturgicznego, który wyznacza nam czas święty, kiedy to modlimy się w specyficzny sposób. Z drugiej strony, uprzywilejowanym miejscem modlitwy jest świątynia, ale nie wyklucza się wewnętrznego horyzontu własnego sumienia, czyli własnej izdebki, jak mówi Jezus, i nakazuje: „zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu” (Mt 6,6).
Stary Testament pełen jest modlitewnych form i modlących się osób, począwszy od Ewy, która po wydaniu na świat swego pierworodnego syna Kaina wykrzyknęła: „Otrzymałam mężczyznę od Pana” (Rdz 4,1). Modlitewny szczyt osiągnięty zostaje jednak w zbiorze 150 psalmów, które obejmują cały biblijny świat, tak że stają się również istotą modlitwy chrześcijańskiej, a jej zwieńczeniem jest Ojcze nasz – nazwana przez św. Tomasza z Akwinu „modlitwą najdoskonalszą”.
Jest ona przytoczona przez Mateusza (6,9–13) i Łukasza (11,2–4) w dwóch różnych (ale identycznych co do istoty) redakcjach, a jej znakiem szczególnym jest zarówno intymna inwokacja początkowa („Ojcze”), jak i prośba, by przyszło królestwo Boże. Ponadto Ojcze nasz odzwierciedla w swej podwójnej serii próśb dwa fundamentalne aspekty modlitwy. Pierwszym jest czyste uwielbienie Boga, Jego zbawczego działania, Jego woli. Jest to celebracja Jego chwały i miłości, Jego imienia i obecności w ludzkiej historii.
Drugim aspektem, wyraźnie zaznaczonym również w Księdze Psalmów, jest błaganie Pana o podtrzymanie naszego codziennego istnienia, o zwycięstwo w czasie próby, o uwolnienie od zła. Jezus często przedstawiany jest jako doskonały modlący się, który w samotności wchodzi w dialog z Ojcem Niebieskim czy zawierza Mu się nawet w dramatycznym momencie cierpienia, co widzimy w poruszającej scenie w Getsemani (Łk 22,39–46). Ewangelista Łukasz szczególnie dba o podkreślenie każdego decydującego zwrotu w publicznej działalności Chrystusa przez wspomnienie Jego modlitwy, natomiast Jan zostawia nam wspaniałą, końcową modlitwę Jezusa przypieczętowującą Jego mowy z Ostatniej Wieczerzy (rozdz. 17).
Biblia jest dla ciebie. Mały kurs teologii biblijnej
Kard. Gianfranco Ravasi