Ewangelia Mk 14, 22-25
W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».
Podczas wieczerzy paschalnej osoba będąca głową rodziny odmawiała szczególne błogosławieństwo nad chlebem i winem. Przy łamaniu przaśnego chleba wypowiadano formułę: „To chleb niedoli, który jedli nasi przodkowie wychodząc z Egiptu”. Wino było wypijane z jednego wspólnego kielicha, który uczestnicy sobie kolejno przekazywali. Żydowskie błogosławieństwa wypowiadane nad winem określały je mianem „owocu winnego krzewu”.
Podczas żydowskiego święta Przaśników Jezus ukazał swoim uczniom ich nową misję: głoszenie Dobrej Nowiny oraz łamanie chleba i dawanie go braciom. Najgłębszym wymiarem służby drugiemu człowiekowi jest codzienne łamanie siebie i oddawanie drugiemu bez reszty.
W jaki sposób ja głoszę Dobrą Nowinę? Czy świadczę o niej moim życiem? Jak bardzo oddaję się drugiemu człowiekowi? Ile jest we mnie służby, a ile dbania o swoją wygodę?