Napisz świadectwo ;)

Gdy wchodzę na naszą stronę, patrzę co dzieje się na mieście ;0) o czym mówi dziś Św. Faustyna, co będzie w środę i za każdym razem uderza mnie: „napisz świadectwo”, „napisz świadectwo!!”, „NAPISZ ŚWIADECTWO”. Piszę zatem...

Świadectwo to nie coś jednorazowego, wydarzyło się i koniec. Życie to cykl świadectw potwierdzających istnienie rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Stało się, wbrew ekonomii, wbrew mojemu pojęciu o relacjach międzyludzkich i poza moimi marzeniami, że pojechałam we wrześniu 2014 roku do Medjugorie. Do domu Matki. Ale naprawdę domu Matki, bo tam jest inny klimat. Już wysiadając z autobusu czujesz, że jesteś bezpieczny, kochany i przyprowadzony tu przez Maryję. Nie ma innej opcji, nie ma przypadku.

Przyznam, że miałam problem z odmawianiem różańca. Owszem odmawiałam, ale tak sobie myślę, że to Maryja oswajała mnie z nim, bo po kolei, systematycznie dodawała mi po dziesiątce: za dziecko poczęte, za kapłanów, z Róży Różańcowej i zrobiło się pięć (dziesiątek). W Medjugorie różaniec jest jak oddech, jest czymś tak oczywistym jak kromka chleba na śniadanie (albo płatki, jak kto woli). I to nie zadziałało tak, że ulegasz psychologii tłumu, nie. Maryja prosi o modlitwę sercem. Niech zatem każde uderzenie mojego serca będzie taką modlitwą. I wiecie co? Różaniec dla mnie teraz naprawdę jest jak oddech, chcę oddychać pełną piersią!

Pozdrawiam w Panu

Wioletta


© 2024 Grupa Uwielbienia Bożego Miłosierdzia. Wszystkie prawa zastrzeżone. Stworzone przez Mega Group