24.04.2018, Dzień powszedni, J 10, 22-30

Ewangelia J 10, 22-30


Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»
Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».



Wyczekiwanie na obiecanego Mesjasza stało się niemal celem życia wielu Żydów. Tłumnie słuchali Jezusa, mając nadzieję, że jest Zbawicielem i wybawi Izrael. Ponieważ jednak nie potrafili odczytywać Jego znaków, czekając trwali w niepewności. Mimo że byli pobożnymi Żydami, którzy przyszli do Świątyni w radosnym dniu Chanuka - pamiątce Poświęcenia Świątyni po jej wcześniejszym zbezczeszczeniu przez Antiocha IV, który polecił umieścić w niej posągi greckich bogów - nie rozpoznali nauki Jezusa. Słuchali Jego słów, ale Mu nie wierzyli. Nie rozpoznali Jego głosu, bo nie należeli do grona Jego owieczek.


Dziś również nie wystarczy być w kościele, aby usłyszeć Jezusa. Można uczestniczyć w Eucharystii, recytując bezrefleksyjnie modlitwy, nie odczytując żadnego znaku. „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je” powiedział Pan. Czy ja słucham tego, co do mnie mówi? Czy staram się Go usłyszeć, pojąć Jego naukę i naśladować? Czy naprawdę wierzę?


© 2024 Grupa Uwielbienia Bożego Miłosierdzia. Wszystkie prawa zastrzeżone. Stworzone przez Mega Group