Ewangelia Mt 5, 20-26
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza».
Uczeni w piśmie i faryzeusze bardzo skrupulatnie przestrzegali prawa. Byli ludźmi, którzy w przestrzeganiu prawa widzieli swoją drogę ku zbawieniu. W ich przekonaniu człowiekiem wierzącym był ten, który doskonale wypełniał obowiązki nałożone przez Boga. Dlatego starali się poprzez prawo opisać niemal każdą dziedzinę życia, określając bardzo dokładnie, co człowiekowi wolno, a czego nie. Obliczyli, że Prawo (ST) zawiera 613 przykazań - 248 nakazów [Czyń to] i 365 zakazów [Nie rób tego].
Tymczasem Jezus ostrzegł uczniów, aby nie byli mniej sprawiedliwi niż faryzeusze. Wyostrzył zaostrzone normy. Złamaniem Prawa jest nie tylko zabójstwo, ale również gniew na bliźniego będący źródłem przemocy. Oskarżenie bliźniego o głupotę (raka - aram. pusta głowa) lub o brak pobożności było również naruszeniem Prawa.
Gniew, obelgi, nieprzebaczenie - to grzechy przeciwko bliźniemu. Naruszają największe przykazanie - Miłości. Drogą do zbawienia jest pojednanie i przebaczenie.
Czy w moim sercu jest nieprzebaczenie? Czy pielęgnuję gniew i urazy? Co mogę zrobić, aby się pojednać z osobą, która wyrządziła mi krzywdę? A może to ja byłam niesprawiedliwa i niesłusznie kogoś oskarżyłam? Na nic się zdadzą moje posty i umartwienia, jeśli nie przeproszę i nie wybaczę.