Ewangelia Mt 9, 9-13
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?”
On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.
W Kafarnaum leżącym na pograniczu tetrarchii Antypasa panującego nad Galileą i Pereą i Filipa panującego nad Itureą, Trachomitis i Gaulanitis, był urząd celny. Chłopi i rzemieślnicy, którzy chcieli przewieźć swoje towary na rynek poza własnym okręgiem administracyjnym, musieli płacić za nie cło, które niekiedy było tak wysokie, że nawet przekraczało rzeczywistą wartość towaru. Był to jeden z powodów wielkiej niechęci ludności do celników.
Jezus powołał celnika Lewiego mówiąc: Pójdź za mną, a on po usłyszeniu słów Jezusa zostawił wszystko. Lewi całkowicie porzucił dawny styl życia, swoje znienawidzone przez ludzi zajęcie, rodzinę, zostawił wszystko, co mogłoby utrudniać jego pełne przylgnięcie do Nauczyciela. Wybrał nowe życie, którego istotą jest chodzenie za Jezusem.
Każde powołanie jest pójściem za Jezusem, aby dzielić z Nim swoje życie. Stawanie się uczniem nie jest procesem zdobywania wiedzy o Bogu, ale podjęciem Jezusowego sposobu życia. Trwanie w Chrystusie oznacza korzystanie z sakramentów, szczególnie branie udziału w sakramencie Eucharystii, która jest przyjęciem Boga do swojego domu, zasiadaniem z Nim przy jednym stole.
Co jestem w stanie porzucić, aby pójść za Jezusem? Co przeszkadza mi w pełnym przylgnięciu do Niego? Co uniemożliwia mi bycie uczniem i chodzenie za Jezusem?