21.04.2018, Dzień powszedni, J 6, 55. 60-69

Ewangelia J 6, 55. 60-69


W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział:
«Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem».
A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?»
Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą».
Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca». Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?»
Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym».

 

Nie tylko Żydzi, lecz również niektórzy uczniowie odeszli od Jezusa odrzucając Jego naukę. Ich początkowy entuzjazm osłabł. Było im trudniej uwierzyć słowom Jezusa, niż znakom, które czynił. On z kolei już wiedział, że jeden z nich Go wyda, ale nadal kontynuował swoje nauczanie.


Czy ja również bardziej wierze znwwakom niż słowom? Czy trudne nauczanie budzi we mnie bunt i opór? Jaki jest mój entuzjazmu dla Chrystusa? Czy jest dla mnie Świętym Bożym?


© 2024 Grupa Uwielbienia Bożego Miłosierdzia. Wszystkie prawa zastrzeżone. Stworzone przez Mega Group