Ewangelia Mk 1, 12-15
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez Szatana, i był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli.
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»
Marek Ewangelista nie podaje nam, w jaki sposób Jezus był kuszony przez Szatana. Informuje nas raczej o fakcie: był na pustyni i był kuszony. Powszechnie wierzono, że pustynia jest miejscem szczególnie upodobanym przez demony m.in. demona pustyni Azazela. W Dniu Przebłagania (Jom Kippur), najwyższy kapłan modlił się nad kozłem ofiarnym obciążając go grzechami całego Izraela, a następnie wypędzano kozła na pustynię "dla Azazela", co oznaczało oddalenie grzechów od Izraela (Kpł 16, 6-10).
Jezus wyprowadzony na pustynię przez Ducha, który zstąpił na Niego po chrzcie w Jordanie, podjął zatem walkę z szatanem niejako na jego własnym terytorium.
Jezus, syn Maryi, doświadczył więc tego, czego doświadczam niemal każdego dnia - pokusy. Jan Paweł II napisał: "Świadomość podlegania pokusom jest poniekąd pierwszym warunkiem pokuty, czyli nawrócenia". Niestety nie ucieknę więc od pokus.
"Nie wódź na pokuszenie, ale zbaw od złego" - proszę i słyszę odpowiedź: "Nawróć się i uwierz w Ewangelię".
Czy miarą nawrócenia jest ilość pokus? Czy im bliżej jestem nawrócenia, tym bardziej będę kuszona? Być może tak, „bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia” (Syr 2,5).
Uwierz w Ewangelię! Uwierz w zbawienie! To jedyna droga.