Świątynia - הֵיכָל Hechal

Z wielką radością wrócili do Jeruzalem, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga (Łk 24,52–53)


We wszystkich cywilizacjach święta przestrzeń, uznawana za widzialną siedzibę bóstwa wśród siedzib ludzkich jest fundamentalną składową kosmicznej wizji. Badacz religii, Mircea Eliade, mówił o miejscu świętym jako o „centrum”, w którym udawało się uchwycić złożoność i różnorodność wszechświata. Również w Izraelu Świątynia jest przedmiotem najwyższego kultu, który znajduje odzwierciedlenie na przykład w „pieśniach Syjonu”, wysławiających jerozolimskie sanktuarium jako miejsce, gdzie spotyka się nie tylko naród wybrany (Ps 122), ale wszystkie narody ziemi (por. Iz 2,2–5). Dlatego „Twoi […] słudzy miłują jego kamienie i użalają się nad jego gruzami” (Ps 102,15).

Biblia jednak za uprzywilejowane miejsce spotkania Boga z ludzkością uważa historię. Już we wspaniałej modlitwie konsekracyjnej w wzniesionej przez siebie Świątyni Salomon zastanawia się: „Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem” (1 Krl 8,27). Rozwiązaniem tego dylematu jest uznanie, że Świątynia jest „Namiotem Spotkania” transcendentnego Boga, który nas wysłuchuje w miejscu swego przebywania – w niebie (por. 1 Krl 8,30) i człowieka, który szuka Go i spotyka w miejscu świętym, gdzie modli się i sprawuje kult.

Już w czasach Dawida prorok Natan sformułował zasadę, że Bóg nad wtłoczenie Go w ramy materialnego „domu” przedkłada obecność w domu „Dawidowym”, czyli w kolejnych pokoleniach linii genealogicznej od Dawida po Mesjasza (2 Sm 7). Hebrajski wykorzystuje tu podwójne znaczenie słowa bajit: „dom” i „zamieszkujący”, stąd najbardziej znamienitą świątynią jest historia zbawienia, co podkreślali prorocy, piętnując zbyt sakralną i niemal magiczną koncepcję świątyni (zob. np. Jr 7).

Podobnie postępuje Jezus, który z całą pewnością nie neguje Świątyni, którą przecież odwiedza i oczyszcza z kupieckich straganów, niemniej wobec Samarytanki oświadczy: „nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. […] Prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie” (J 4,21.23). Jezus pójdzie dalej i będzie mówił o swoim Ciele, czyli o swojej Osobie i istnieniu, jako o świątyni, która może zostać zniszczona – jak stało się ze Świątynią Salomonową w 586 r. przed Chr. – a następnie wzniesiona na nowo, by trwać na wieki (co nie stało się udziałem Świątyni Jerozolimskiej, mimo że była sukcesywnie odbudowywana przez Heroda od 19 r. przed Chr.).

Nie bez powodu Prolog Ewangelii św. Jana głosi: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało [dosłownie: rozbiło namiot, świątynię – przyp. GR] wśród nas” (1,14). Jest też inna świątynia z ciała, w której Bóg zechciał być obecny – to Kościół, Lud Boży. Przypomina o tym św. Piotr w Pierwszym Liście: „wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu” (2,5). Mamy wreszcie jeszcze jedną świątynię z ciała: ciało (czyli osoba) wierzącego: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga? […] Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (1 Kor 6,19–20). Świątynia jest zatem wielkim fizycznym i przestrzennym znakiem głębszej i bardziej żywotnej rzeczywistości.


Biblia jest dla ciebie. Mały kurs teologii biblijnej
Kard. Gianfranco Ravasi


© 2024 Grupa Uwielbienia Bożego Miłosierdzia. Wszystkie prawa zastrzeżone. Stworzone przez Mega Group